Jak już pisałam sowy mnie urzekły. Całkowicie :)
Jako, że dziś nadrabiam trochę zaległości i pokazuję to, co powstało jeszcze przed powstaniem tego bloga, to pora na moją pierwszą sowę - etui na telefon.
Nosiłam się z zamiarem uszycia etui długo, bo telefon wiecznie latał mi po torebce bez żadnego zabezpieczenia, co niestety odbiło się na jego wyglądzie. W końcu zebrałam się w sobie i uszyłam. Sowę oczywiście ;)
Ojej.. Urzekła mnie ta sówka! :)
OdpowiedzUsuńUrocza!
pozdrawiam! :)
super ta sówka ;-)
OdpowiedzUsuńchyba muszę ubrać swój telefon.. :-)
Śliczna!
OdpowiedzUsuńBaaardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie, że mam do niej sentyment, to była moja pierwsza sowa ;)
Śliczna sówka. :)
Usuń